Krzysztof Dośla: Kampania i główne wyzwania gospodarcze i społeczne. Głos społeczeństwa musi być wysłuchany

Związek „Solidarność” nie popiera żadnej partii politycznej. Wskazujemy jednak na rzeczy, które są dla nas najważniejsze, i pokazujemy przykłady osób które dziś znów próbują zaistnieć na scenie politycznej, a już miały szansę i ją zmarnowały. Co najgorsze, pełniąc władzę, kłamały, oszukiwały i robiły krzywdę społeczeństwu oraz państwu. Wiemy dobrze, że takim liderem kłamstwa jest między innymi Donald Tusk, choćby jeśli chodzi o wiek emerytalny. Obiecywał w trakcie kampanii wyborczej, że nie będzie go podnosić, po czym tuż po objęciu władzy rozpoczęto prace nad jego  podwyższeniem. Mało tego, przy okazji wyrzucono do kosza prawie 3 miliony podpisów zebranych przez nas w ramach inicjatywy obywatelskiej o referendum. Partii rządzących nie było stać na dialog społeczny – mówił Krzysztof Dośla, przewodniczący ZRG NSZZ „Solidarność” – „Gość Dnia Radia Gdańsk” w porannej audycji tej rozgłośni.

Krzysztof Dośla odniósł się do pytania referendalnego dotyczącego wieku emerytalnego. Jak mówił, obniżenie go to realizacja postulatów „Solidarności” z roku 1980.

– Pytanie dotyczące wieku emerytalnego to historia roku 1980. To był 14 postulat porozumień gdańskich, w którym napisaliśmy: „obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 50 lat, a dla mężczyzn lat 55, lub zaliczyć przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i 35 dla mężczyzn bez względu na wiek”. To, o czym rozmawiamy od ponad czterech lat z rządem, to nic innego, jak realizacja 14 postulatu. Dlatego ten postulat, niesiony teraz w referendum, to realizacja nie tylko naszych oczekiwań z roku 2012, ale realizacja oczekiwań strajkujących robotników w 1980 roku. W zbyt wielu zakładach pracy sytuacja pracownicza nie zmieniła się radykalnie w zakresie wyczerpania fizycznego i psychicznego. Natężenie pracy jest w tej chwili wyższe, w związku z czym szybciej się wypalamy. Emerytura stażowa to nie jest obowiązek, ale prawo. To samo mówimy o emeryturach powszechnych. Jaka jest potrzeba podwyższania wieku emerytalnego? Emerytura nie jest obowiązkiem. Nikt nie ma prawa zmuszać nas do przechodzenia na emeryturę, to naruszenie prawa. W związku z tym jaki jest sens podnoszenia wieku emerytalnego? Nie ma żadnego – podkreślał.

Przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” był pytany o słowa Donalda Tuska, lidera PO, który określił niedzielny Marsz Miliona Serc trzecią falą „Solidarności”.

– Pan Donald Tusk bardzo koniunkturalnie używa słowa „solidarność”, zresztą jak wielu polityków z tej opcji. To, co czynią na co dzień, jest zaprzeczeniem idei czegokolwiek, co ma cokolwiek wspólnego ze słowem „solidarność”. Słowo „solidarność” jest uniwersalne. Zwracajmy tylko uwagę na to, kto i w jakim kontekście go używa – zaznaczył lider gdańskiej „S”.

„Gość Dnia Radia Gdańsk” przypomniał też, że NSZZ „Solidarność” rozmawia z rządem o wprowadzeniu emerytur stażowych.

– Do załatwienia zostały emerytury stażowe. Słyszeliśmy obietnice składane przez rządzących, stanowiska na przestrzeni ostatniego roku się zbliżyły. W tej chwili wiemy, że jest przestrzeń do negocjacji. Uważamy, że nadal istotny jest nasz postulat, czyli możliwość przejścia na emeryturę po 40 latach pracy dla mężczyzn i 35 latach pracy dla kobiet. Możemy rozmawiać o różnego rodzaju wariantach, które byłyby najmniej dolegliwe dla budżetu państwa, ale te granice lat to dla nas punkt docelowy. Nie ustąpimy. Drugą istotną rzeczą jest realizacja unijnej dyrektywy w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych – wyjaśnił.

Dośla mówił także o stanowisku NSZZ „Solidarność” w „obronie służb mundurowych broniących polskiej granicy przed nielegalną migracją ze strony Białorusi”.

– W służbach mundurowych mamy nasze koleżanki i kolegów, którzy wspierali granice i pilnowali porządku. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, żeby wyciągnąć wnioski z tego, co się dzieje w innych państwach europejskich. Jako państwo jesteśmy nieprzygotowani do przyjęcia jakiejś wielkiej ilości imigrantów. Historia pokazała, że żaden kraj nie radzi sobie z tym i nie potrafi poradzić sobie z tymi, którzy już przebywają na terenie państwa. Widzimy, co się dzieje w Niemczech czy Skandynawii. Można mnożyć przykłady państw. Został popełniony kardynalny błąd, głównym motywem przyjmowania migrantów nie była akcja humanitarna, ale chęć ściągnięcia do Europy taniej siły roboczej – ocenił Krzysztof Dośla i przypomniał, że do Polski, dzięki ofiarności rodaków, przyjęliśmy od lutego 2022 r. kilka milionów uchodźców z Ukrainy.

– Powinniśmy okazywać wdzięczność tym, którzy ryzykując zdrowie i życie, strzegą naszego bezpieczeństwa. Robią to na tyle skutecznie, że dzisiaj ci, którzy przyjeżdżają do Polski, mówią, że jesteśmy krajem bardzo bezpiecznym – przyznał przewodniczący Dośla.

Audycja tutaj…

Krzysztof Dośla: czyny Donalda Tuska i wielu polityków jego opcji są zaprzeczeniem idei solidarności (radiogdansk.pl)

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej