Od 12 kwietnia br. najprawdopodobniej będzie poszerzony program szczepień co może oznaczać z czasem koniec grup wiekowych przy szczepieniach preparatami przeciwko COVID-19. Do tego potrzebna jest odpowiednia liczba szczepionek bo na razie dwoma dawkami zaszczepiono 2 mln Polaków, czyli niespełna 7 proc. dorosłej populacji. Nie da się tego zrealizować bez personelu medycznego.

Na razie jest źle a będzie gorzej. Odporność i przeciwciała pojawiają się najwcześniej 15 dni po szczepieniu, a właściwie po drugiej dawce.

Dzisiaj, czyli 30 marca po godz. 15 odbędzie się konferencja z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego. Zostanie przedstawiony nowy harmonogram szczepień oraz zmiany, które zostają wprowadzone do Narodowego Programu Szczepień. Poinformował o tym szef KPRM Michał Dworczyk, który pełni też funkcję pełnomocnika rządu ds. szczepień.

Tygodnik „Wprost” podał nieoficjalną informację, iż na konferencji zostanie ogłoszone przyspieszenie w szczepieniach przeciw COVID.
– Będziemy z panem premierem prezentować te zmiany, które spowodują, że system będzie prostszy, bardziej elastyczny, a w konsekwencji będzie można szczepić więcej osób i te szczepienia będą wykonywane szybciej. To wszystko jest konsekwencją tego, że od II kwartału do Polski będzie przyjeżdżało – przynajmniej zgodnie z deklaracjami producentów – o wiele więcej szczepionek – dodał Dworczyk na antenie radia Zet.

Na dzień 29 marca br. wykonano u nas 5 882 581 szczepień. Liczba szczepień 1 dawką: 3 889 970. Liczba szczepień 2 dawką: 1 992 611.

Pozostaje tylko żałować, że do pandemii nie dotrwał jako samodzielny zespół genetyków, bioinżynierów, bioinformatyków, immunologów i biochemików dla opracowania skutecznych rodzimych szczepionek na bazie Instytutu Biotechnologii i Antybiotyków.