Kiełkująca opozycja demokratyczna. Nim wybuchła „Solidarność”

Przed strajkami z lata 1980 r., które zaowocowały powstaniem ruchu solidarnościowego skupionego pod parasolem NSZZ „Solidarność”, opozycja wobec władz PRL nie miała charakteru powszechnego. Skupiała się w kilku organizacjach, które w sumie liczyły nie więcej nić dwa tysiące osób (KOR, ROPCiO, KPN, WZZ, SKS, RMP). Drogi były różne i różne światopoglądy. Jednoczył cel: demokratyzacja życia publicznego i prawa obywatelskie. Głównym ośrodkiem oporu pozostawał, od rozbicia PSL i podziemia niepodległościowego, Kościół katolicki.

Głodówka członków i współpracowników KSS KOR w Podkowie Leśnej maj 1980 r., zdj. NN (zbiory IPN)

Ludzie, którzy stawiali opór ówczesnej władzy byli otoczeni murem niezrozumienia i lęku. Działalność opozycyjna powszechną nie była. Dopiero w drugiej połowie lat 70 powstały organizacje, które otwarcie sprzeciwiały się Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i ideologii socjalizmu realnego. Wpływ na ich pojawienie się miało podpisanie przez Polskę 1 sierpnia 1975 r. w Helsinkach Aktu Końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (KBWE), który zobowiązywał ją do przestrzegania praw człowieka, idąca w ślad za tym zmiana taktyki działań władz i aparatu „bezpieczeństwa” wobec opozycji, który miał za zadanie dezintegrować opozycje, ale bez szczególnie brutalnych represji. Mimo propagandy ludzie zaczęli też dostrzegać i odczuwać objawy kryzysu gospodarczego.

W czerwcu 1976 roku doszło do spontanicznych, brutalnie rozgromionych, wystąpień robotniczych. Aresztowano lub zatrzymano wówczas dwa tysiące osób. Tysiąc robotników wyrzucono z pracy z wilczym biletem. Do historii pacyfikowania robotniczych protestów weszły „ścieżki zdrowia”, czyli przepuszczanie ludzi przez szpaler bijących pałkami i pięściami funkcjonariuszy. W ślad za tym, by udzielić represjonowanym wsparcia, powstał Komitet Obrony Robotników 23 września 1976 r. Działał w PRL jawnie, choć nielegalnie. Jak wyliczył historyk prof. Andrzej Friszke komitet pomógł ok. 600 rodzinom. Był pierwszą tego typu organizacją w PRL (nie licząc epizodu organizacji Ruch, rozbitej w 1970 r.).

Deklarację założycielską KOR podpisali: Jerzy Andrzejewski, Stanisław Barańczak, Ludwik Cohn, Jacek Kuroń, Edward Lipiński, Jan Józef Lipski, Antoni Macierewicz, Piotr Naimski, Antoni Pajdak, Józef Rybicki, Aniela Steinsbergowa, Adam Szczypiorski, ks. Jan Zieja oraz Wojciech Ziembiński. Byli to więc ludzie o różnych fundamentach ideowych, raczej lokujący sią na społecznej i światopoglądowej lewicy (oczywiście nie tej w rozumieniu PZPR, choć np. Kuroń był zagorzałym marksistą i trockistą, wyrzuconym z partii w 1965 r. za jej krytykę od „lewej strony”), niektórzy jak Macierewicz czy Naimski szli dalej ale już ścieżką kojarzoną z prawicą.

Środowiska opozycyjne były inwigilowane i represjonowane przez Służbę Bezpieczeństwa. Wnet SB objęła członków KOR swoją SOR kryptonim „Gracze”.

Członkowie KOR byli wspierani przez studentów, harcerzy, działaczy Klubów Inteligencji Katolickiej oraz adwokaci, m.in. Władysław-Siła Nowicki, Jan Olszewski i Jacek Taylor.

Biurem Interwencyjnym KOR kierował Zbigniew Romaszewski z żoną Zofią. W ciągu ponad czterech lat istnienia udokumentowało ono kilkaset przypadków naruszania praw człowieka i obywatela przez komunistyczne władze w Polsce. Akcje wydawnicze organizował i koordynował Mirosław Chojecki. Jesienią 1977 r. KOR przekształcił się w Komitet Samoobrony Społecznej „KOR”, o wyraźnej linii lewicowej, stojącej nadal w kontrze do PZPR i władz PRL.

7 maja 1977 r. w w Krakowie śmierć w do dziś nie wyjaśnionych okolicznościach poniósł współpracownik KOR, student Uniwersytetu Jagiellońskiego Stanisław Pyjas. Oficjalny komunikat podawał, iż przyczyną jego śmierci były obrażenia głowy wywołane upadkiem ze schodów. Okoliczności zdarzenia wskazują, że był ofiarą prowokacji Służby Bezpieczeństwa. Sprawa śmierci Pyjasa nie została wyjaśniona.

Przykładem brutalnych działań władz komunistycznych wobec opozycji było rozbijanie przez bojówki złożone z aktywistów Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej i Socjalistycznego Związku Studentów Polskich (m.in. z AWF) zajęć Towarzystwa Kursów Naukowych, prowadzonych przez naukowców z KOR.

W 1978 r. wiceminister spraw wewnętrznych gen. Bogusław Stachura raportując o działaniach resortu wobec ludzi, którzy oddali cześć i pamięć ofiarom z grudnia 1970 r. na Wybrzeżu, stwierdził, że „siły te nie zagrażają ani podstawom ustrojowym, ani instytucjom bazy i nadbudowy”.

Jak bardzo się mylił pokazały kolejne lata, które przyniosły powstanie NSZZ „Solidarność”. Milicyjny generał nie docenił wyboru kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. A ten fakt był decydującym katalizatorem buntu. 17 września 1980 r. przedstawiciele Międzyzakładowych Komitetów Założycielskich przyjęli statut, który rozstrzygał powstanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” – jednego ogólnokrajowego związku o strukturze regionalnej. 10 listopada 1980 r. Sąd Najwyższy zarejestrował NSZZ „Solidarność”. Związek liczył niemal 10 mln członków. Organizacje związkowe powstały we wszystkich przedsiębiorstwach i instytucjach, z jednym wyjątkiem: władze nie dopuściły do powołania ogniw związku w Milicji Obywatelskiej (próby czyniło kilkudziesięciu desperatów z ZZFMO).

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej