Globalny raport płacowy MOP 2022–23: spadek realnych zarobków w skali globalnej

Globalny raport płacowy MOP („Global Wage Report 2022–23 – The impact of inflation and COVID-19 on wages and purchasing power”) można spuentować: Ostatnie lata były bardzo trudne. Na początku 2020 roku uderzyła pandemia, a gdy wydawało się, że powoli wychodzimy z kryzysu, Ukraina została najechana przez Rosję. Te dwa kryzysy wywołały dynamiczny wzrost Inflacji, co w konsekwencji doprowadziło do spadku realnych wynagrodzeń.

Globalny kryzys inflacyjny w połączeniu ze słabym wzrostem gospodarczym i niepewnością doprowadziły do spadku realnych płac na całym świecie – wynika z nowego raportu Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) Global Wage Report 2022-23,  

Globalne pensje w pierwszej połowie 2022 r. spadły średnio 0.9 proc., a gdyby z zestawienia wyłączyć ludowe Chiny, które notują średni wzrost wynagrodzeń wyższy niż w innych państwach, spadek szacuje się na 1.4 proc. Co oznacza pierwszy spadek realnych zarobków w skali globalnej w XXI wieku. W przypadku średniej Unii Europejskiej stawki realne wzrosły o 0.4 proc. w 2020, 1.3 proc. w 2021 i spadły o 2.4 proc. w pierwszej połowie 2022.

W czasach kryzysu najbardziej poszkodowani są ci najbiedniejsi. Gospodarstwa domowe o najniższych dochodach najbardziej odczuły dynamiczny wzrost inflacji, jako że wydają większą część swoich dochodów na niezbędne wydatki związane z utrzymaniem, a te wzrosły najwięcej. Przykładowo w Meksyku 10 proc. najbiedniejszych na jedzenie przeznacza 42 proc. pensji, podczas gdy 10 proc. najbogatszych tylko 14 proc.

Dane z ponad 100 krajów ze wszystkich regionów świata wykazały, że ceny jedzenia, mieszkania i transportu wzrosły dużo bardziej niż ogólna inflacja CPI. Głównym motorem napędowym spadających wynagrodzeń w 2020 r. były zwolnienia, które dotknęły głównie ludzi pracujących za minimalne wynagrodzenie. Stawki minimalne, które są uważane za instrument chroniący najbiedniejszych i ich rodziny poszły w dół.  

Wskazuje się w raporcie MOP, że zacieśnianie polityki monetarnej może mieć druzgocące skutki dla części populacji, jak znaczny wzrost rat kredytowych, i doprowadzić może do recesji. Istotne jest zatem równoważenie możliwych ryzyk. Kluczowym pytaniem jest, jak prawdopodobne jest wpadnięcie w spiralę płacowo-inflacyjną.

Według raportu MOP wzrost płac nie nadąża za inflacją, podczas gdy produktywność pracy w krajach wysoko rozwiniętych wzrasta. Jest więc przestrzeń na podwyższenie płac bez wpadania w spiralę płacowo-cenową.

Szacuje się, że wśród krajów G20, które zatrudniają 60 proc. światowej liczby pracowników najemnych, spadek płacy realnej w pierwszej połowie 2022 r. był na poziome do 2,2 proc. w gospodarkach rozwiniętych, podczas gdy wzrost płac w gospodarkach wschodzących zwolnił, ale pozostał dodatni na poziomie 0,8 proc. Takie wartości wskazują, że nominalne płace nie zostały odpowiednio dostosowane do wzrostu kosztów utrzymania w pierwszej połowie 2022 r.

Według danych Global Wage Report 2022-23 dla państw, dla których dostępne są dane z 2022 r., największy spadek płacy realnej odnotowała Nikaragua – realne płace spadły o 7,56 proc. Natomiast drugi największy spadek realnego wynagrodzenia zanotowała Polska. Według raportu realna płaca w Polsce zmniejszyła się o 6,91 proc. Przed nami – też z nienajlepszym odczytem Holandia – spadek płacy realnej o 5 proc., Włochy – 5,87 proc., Czechy – 6,80, Brazylia – 6,90.

Tegoroczny raport MOP Global Wage Report przedstawia analizę empiryczną jak współistniejące kryzysy – pandemia COVID-19, po którym nastąpił kryzys związany z kosztami utrzymania i konfliktem na Ukrainie – wywarły wpływ na siłę nabywczą w poszczególnych krajach i regionach. Z raportu wynika, że ​​po pierwsze nastąpił globalny spadek płac realnych, podczas gdy rzeczywista produktywność rosła. Rok 2022 pokazuje największą lukę – od 1999 r., między realną pracą, wzrostem produktywności w krajach o wysokich dochodach.  

Raport stwierdza, że ​​kluczowym czynnikiem związanym ze spadkiem ogólnego funduszu płac w 2020 r. i I kwartale 2021 r. była utrata zatrudnienia. Nieproporcjonalnie bardziej są nią dotknięte osoby o niskich dochodach. Osoby takie wydają większą część swojego rozporządzalnego dochodu na podstawowe towary i usługi, których ceny rosną bardziej niż w przypadku innych artykułów. Gospodarstwa domowe, które były zmuszony do zadłużania się, aby związać koniec z końcem w trakcie kryzysu związanym z COVID-19 stają teraz w obliczu podwójnego obciążenia – muszą spłacać długi po wyższych stopach procentowych, jednocześnie osiągając niższe dochody.   

Jak na tle „Globalnego raportu płacowego MOP 2022–23” wygląda nasz rynek pracy pod kątem miejsc pracy?

– W grudniu 2022 r. pracodawcy opublikowali w sieci 247,5 tys. nowych ofert pracy, o 5 proc. więcej niż przed rokiem – wynika z danych firmy Element dla Grant Thornton, na który powołuje się portal money.pl.

Według autorów opracowania może to świadczyć o tym, że rynek pracy pozostaje stabilny, a scenariusz mocnego „hamowania” oddala się. Niemal pół miliona wakatów oznacza, że w Polsce nadal brakuje specjalistów w wielu branżach.

Biorąc pod uwagę warunki makroekonomiczne grudniowy wynik może napawać optymizmem. Mimo silnie rosnących kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw (energii, transportu i pracy), pracodawcy nie redukują liczby procesów rekrutacyjnych, ale wręcz je zwiększają w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku, a trzeba mieć świadomość, że rok 2021 był pod względem sytuacji na rynku pracy wyjątkowo udany  – czytamy w opracowaniu.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej