Dziś (wtorek 31 sierpnia br.) będzie miała premiera filmu dokumentalnego o ks. Hilarym Jastaku w reżyserii krakowskiego dokumentalisty Dariusza Walusiaka, autora licznych filmów dokumentalnych o wydarzeniach i postaciach z historii najnowszej. Tytuł dokumentu nawiązuje do tzw. Hymnu kaszubskiego.

Emisje filmu:

TVP Historia – godz. 17.45

TVP 1 – godz. 22.07

Pamięć ks. prałata Hilarego Jastaka, kapelana gdyńskiej opozycji i „Solidarności” jest szczególnie żywa w Gdyni. Żywe są m.in. wspomnienia ks. Jastaka z pierwszej mszy św., którą odprawił 17 sierpnia 1980 r. w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni i o spowiedzi powszechnej. Ks. Hilary napisał, że zabrał z sobą 2 tysiące komunikantów, ale stoczniowców, chętnych do przyjęcia Chrystusa było tylu, że trzeba było je dzielić, a ostatni otrzymali okruszki.

Przypomnijmy, że ksiądz Jastak był w latach 1950-1984 proboszczem parafii NSPJ w Gdyni i budowniczym nowego kościoła w latach 60.

Był represjonowany pod koniec lat 40. Kapłan spędził pięć miesięcy w areszcie. W 1950 r. „Dziennik Bałtycki” „informował” o: „dowodach nie tylko przestępczego przemytu dolarów, ale stałej praktyki przechwytywania dobra społecznego”, a „Głos Wybrzeża” wskazywał, że gdyński „Caritas” „zajmował się wsparciem dla dawnych magnatów, hrabiów, ziemian i dziedziców”. Był rozpracowywany przez SB w SOR kryptonim “Kaszub”.

Od 19 grudnia 1970 i w kolejne rocznice Grudnia ’70 odprawiał msze św. w intencji zabitych na ulicach Gdyni, opiekował się rodzinami ofiar i gromadził informacje tyczące Grudnia ’70. W niedzielę 17 sierpnia 1980 r., nie czekając na zgodę władz, odprawił mszę polową dla strajkujących w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni i w Porcie Gdyńskim. W latach 70 i w stanie wojennym udzielał pomocy represjonowanym. Jego duchowa postawa, pielęgnowanie tradycji, wiary, troska o więzi rodzinne, poszanowanie ludzkiego życia dawały siłę do zachowania godności i tożsamości.

Pomnik ks. prałata Hilarego Jastaka, kapłana i patrioty stanął w Gdyni, u zbiegu ulic Władysława IV i Batorego w 2014 r.

Film został współfinansowany przez gdyńskie zakłady pracy.