Epilog Grudnia ’70. Łódzkie włókniarki zmusiły rząd do cofnięcia podwyżek cen

Pierwsze maszyny stanęły w Zakładach Przemysłu Bawełnianego im. Juliana Marchlewskiego (dawniej Fabryka Izraela Poznańskiego) i w Łódzkich Zakładów Obuwia i Wyrobów Gumowych 10 lutego 1971 roku. Były to jedne z największych fabryk przemysłu lekkiego, w których pracowało ponad 10 tys. osób. Łódzkie prządki i tkaczki zwyciężyły. Wywalczyły cofnięcie podwyżek cen artykułów spożywczych z 12 grudnia 1970 r.

Strajk łódzkich włókniarek – jeden z największych w historii Polski, zainicjowany 10 lutego 1971 roku zakończył się wycofaniem przez władzę podwyżek cen żywności z grudnia 1970 r. Strajk wybuchł dwa miesiące po krwawej pacyfikacji robotniczego buntu na Wybrzeżu. Bezpośrednią przyczyną protestu było obniżenie zarobków od stycznia 1971 r., co w połączeniu z podwyżkami cen żywności z 12 grudnia 1970 r., spowodowało tragiczną sytuację pracowników przemysłu lekkiego (80 procent stanowiły robotnice – kobiety). Strajkujący domagali się cofnięcia podwyżki cen żywności oraz podwyższenia płac.  

Bunt łódzkich tkaczek wynikał z desperacji i bezsilności. Z jednej strony wymagano od pracowników wykonania wyśrubowanych norm produkcji, a z drugiej – zupełnie nie dbano o sprzęt, który w części pochodził z początku XX w. Na dodatek wyczerpująca była trzyzmianowa praca, do tego na akord, w upale, wilgotności, hałasie i w zapyleniu. Niczym w XIX-wiecznej Łodzi znakomicie opisanej przez Władysława Reymonta w dziele „Ziemia Obiecana”.  

Władze zrazu zlekceważyły strajkujących. Do rozmów wyznaczono przedstawicieli branżowych co prawda szczebla centralnego. Negocjacje zakończyły się fiaskiem.  Władze centralne podjęły więc decyzję o przysłaniu do Łodzi wysokiej delegacji, której przewodniczył sam premier Piotr Jaroszewicz.  

Kulminacja łódzkiego strajku miała miejsce 15 lutego 1971 r., kiedy to od maszyn odeszło nie mniej niż 40 tys. osób. W większości strajkowały kobiety.  

Nowe władze z I sekretarzem KC PZPR Edwardem Gierkiem na czele, nie mogły pozwolić sobie na rozwiązanie siłowe. I to wobec kobiet! W partyjnych i rządowych kręgach postanowiono zatem rozwiązać strajk decyzją polityczną. Rada Ministrów, czyli premier Jaroszewicz w porozumieniu z Gierkiem zdecydowali, by od 1 marca 1971 r. powrócić do cen żywności sprzed 12 grudnia 1970 r.  

Strajkujące kobiety wymusiły wydanie rządowego komunikatu o przywróceniu cen żywności do poziomu z 12 grudnia 1970 r.  późnym wieczorem 15 lutego 1971 r.

Decyzja Rady Ministrów oznaczała zakończenie strajku, gdyż protestujący po komunikacie uznali, iż cel strajku został osiągnięty. Zakłady pracy wznowiły pracę na I zmianie 17 lutego 1971 r. (na marginesie: Zakłady im. Marchlewskiego upadły w 1991 r., a dawna fabryka jest częścią kompleksu handlowego „Manufaktura”).

Przypomnijmy: podwyżkę cen na artykuły pierwszej potrzeby ogłoszono w sobotę, 12 grudnia 1970 r., gdy do świąt zostało dwa tygodnie. Objęła ona mięso, makarony, ryby, owoce oraz węgiel i koks. Gorycz rodaków miało zmniejszyć obniżenie cen telewizorów, lodówek, dzianin i tkanin z włókien syntetycznych.  W efekcie robotnicy zbuntowali się, mieli dość upokorzeń. Wieść o wprowadzonej 12 grudnia 1970 r., z dniem 13 grudnia (faktycznie w poniedziałek 14 grudnia 1970 r.) podwyżka cen detalicznych mięsa, przetworów mięsnych oraz innych artykułów spożywczych obiegła cały kraj. Komunikaty Polskiej Agencji Prasowej, Polskiego Radia i TVP, podporządkowanych reżimowi, mówił o “regulacjach cen” a nie o podwyżkach. Przy okazji „oficerowie propagandy” mówili o obniżkach cen kilkudziesięciu artykułów.  

15 lutego 2021 r. odsłonięto tablicę upamiętniającą strajk łódzkich włókniarek (na murze budynku dawnej wykończalni) w Centrum Manufaktura w Łodzi. Odsłonięcia tablicy dokonały m.in. uczestniczki strajku. fot. IPN Łódź

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej