Dzień Polskiego Państwa Podziemnego 27 września

27 września 1939 roku w oblężonej przez Niemców Warszawie gen. Michał Tokarzewski-Karaszewicz, człowiek wielu talentów, wysoko lokowany mason, utworzył wraz z grupą oficerów WP Służbę Zwycięstwu Polski, konspiracyjną organizację wojskową, mającą kontynuować walkę przeciwko okupantom. Dała ona początek Armii Krajowej, konspiracyjnemu Wojsku Polskiemu. Pod koniec września 1939 r. nic więcej nie można było zrobić.    

gen. Michał Tokarzewski-Karaszewicz,

Celem Służby Zwycięstwu Polski było kontynuowanie w warunkach konspiracji walki z Niemcami oraz przygotowywanie kadr i sformowanie jednostek wojskowych w celu wywołania powstania. Struktury konspiracyjne tworzono też w województwach wschodnich, zajętych przez ZSRR po 17 września 1939 r.

Ewakuacja administracji państwowej i naczelnego dowództwa ze stolicy nastąpiła już 7 i 8 września 1939 r. Wkroczenie sowietów i uderzenie Armii Czerwonej spowodowały chaos. Na naradzie z udziałem prezydenta, premiera, ministra spraw zagranicznych i Naczelnego Wodza zapadła decyzja, że władze Rzeczypospolitej opuszczą granice państwa.

W tym czasie Stefan Starzyński, komisaryczny prezydent miasta, odmówił ewakuacji i stanął na czele cywilnej obrony stolicy. Na mocy rozkazu Naczelnego Wodza została utworzona Armia „Warszawa” pod dowództwem gen. Juliusza Rómmla. Starzyński powołał Komitet Obywatelski przy Dowództwie Obrony Warszawy od socjalistów, przez piłsudczyków, ludowców, do narodowców. 21 września 1939 r. przedarł się do miasta gen. Michał Tokarzewski-Karaszewicz, który uczestniczył w bitwie nad Bzurą. Bezpośrednie dowodzenie wojskową obroną sprawował gen. Walerian Czuma.

Prezydent Starzyński 23 września 1939 r., kiedy Niemcy zaczęli się szykować do generalnego szturmu, przed mikrofonem Polskiego Radia powiedział:

„Chciałem, by Warszawa była wielka. Wierzyłem, że wielka będzie. Ja i moi współpracownicy kreśliliśmy plany, robiliśmy szkice wielkiej Warszawy przyszłości. I Warszawa jest wielka. Prędzej to nastąpiło, niż przypuszczaliśmy.  Nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto, lecz dziś widzę wielką Warszawę. Gdy teraz do was mówię, widzę ją przez okno w całej wielkości i chwale, otoczoną kłębami dymu, rozczerwienioną płomieniami ognia, wspaniałą, niezniszczalną, wielką, walczącą Warszawę. I choć tam, gdzie miały być wspaniałe sierocińce – gruzy leżą, choć tam, gdzie miały być parki – dziś są barykady gęsto trupami pokryte, choć płoną nasze biblioteki, choć palą się szpitale – nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto, lecz dziś Warszawa broniąca honoru Polski jest u szczytu swej wielkości i chwały”. Było to ostatnie przemówienie.

26 i 27 września był dla Dowództwa Obrony Warszawy dniem ważnych decyzji. Niemcy prowadzili zmasowany ostrzał artyleryjski i naloty bombowe, ale mimo zaangażowanych sił i środków Niemcom nie udało się wedrzeć do Warszawy. Szturm został odparty lecz nie było nadziei na odsiecz.  

Tydzień wcześniej w swoim ostatnim orędziu przygotowanym na ziemi polskiej prezydent RP Ignacy Mościcki poinformował, że wobec niemożności sprawowania konstytucyjnych funkcji na obszarze kraju, rząd postanowił przenieść najwyższe instytucje państwowe na terytorium „jednego z naszych sojuszników”. Kolumna samochodów przekroczyła most graniczny w Kutach na Czeremoszu. Naczelny Wódz marszałek Edward Śmigły-Rydz po północy 18 września przekroczył granicę rumuńską. Rumuni internowali rząd polski, prezydenta i marszałka.

Dzień wcześniej 17 września 1939 r. w Kołomyi Śmigły-Rydz wezwał na odprawę mjr. Edmunda Galinata i rozkazał mu przedostać się na tereny centralnej Polski i uruchomić komórki dywersji pozafrontowej oraz podjąć akcję zbrojną na tyłach wojsk niemieckich. Trzeba budować konspirację z nastawieniem na długi okres walki w podziemiu: „Posyłam majora Galinata do Warszawy celem zorganizowania podziemnej organizacji do walki z Niemcami. Obejmie on dowództwo i kierownictwo. Naczelny Wódz marszałek Rydz-Śmigły 17/9.39”. Sprawy potoczyły się inaczej.

Generał Tokarzewski-Karaszewicz miał koncepcję dalszej walki w konspiracji. Za wzór przyjął Polską Organizację Wojskową. Chciał, żeby wszystko odbyło się formalnie i zgodnie z prawem, tak by zachować ciągłość instytucji państwa. 26 września poinformował o swoim pomyśle gen. Rómmla. Był postacią nietuzinkową, współzałożycielem i członkiem lóż masońskich. W 1937 r. uzyskał najwyższy w rycie szkockim dawnym i uznanym 33. stopień wtajemniczenia. W 1941 r. być więziony przez NKWD na Łubiance. Zwolniony w sierpniu 1941 r. podjął służbę w Armii Polskiej w ZSRR. 16 marca 1943 r. został zastępcą dowódcy Armii Polskiej gen. dyw. Władysława Andersa.  

grafika IPN

Przypomnijmy, ze 4 grudnia 1939 r. premier rządu RP na uchodźstwie gen. Władysław Sikorski powołał Związek Walki Zbrojnej. 14 lutego 1942 roku gen. Sikorski przekształcił ZWZ w konspiracyjną Armię Krajową, siłę zbrojną podległą rządowi emigracyjnemu w Londynie. Tajne struktury podporządkowane rządowi emigracyjnemu nazywano z czasem Polskim Państwem Podziemnym.  

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej