Dominik Kolorz: Upominamy o wielkie zakłady pracy!

– Tuż po świętach będziemy musieli bardzo mocno upomnieć się o rozwiązania antykryzysowe dla dużych firm – poinformował Dominik Kolorz, lider śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”. Jest bardzo prawdopodobne, że gdy w końcu zwalczymy epidemię koronawirusa, pojawi się epidemia biedy i bezrobocia.

 Problemy ma hutnictwo. Z dnia na dzień pogarsza się sytuacja górnictwa i energetyki. Branża motoryzacyjna praktycznie stoi i to nie ze względów bezpieczeństwa, ale z powodu braku zamówień. „Solidarność” domaga się większego pakietu pomocowego dla dużych firm, kluczowych dla gospodarki i miejsc pracy.

– Takiego kryzysu, jaki obecnie się rozpoczyna, jeszcze w historii III RP nie było. W tym kontekście środki, które rząd wyasygnował na ratowanie gospodarki, należy uznać za bardzo niewielkie. Jeśli setki tysięcy ludzi zaczną tracić pracę, to koszty tego spadną na budżet. Jeżeli przedsiębiorstwa będą likwidowane jedno po drugim, to nie będzie wpływów z podatków. Koszty takiego scenariusza będą wielokrotnie większe niż w przypadku kilkumiesięcznego pakietu pomocowego dla dużych przedsiębiorstw – ocenił Dominik Kolorz i dodał, że rząd zbyt mocno skupia się na małych przedsiębiorcach, pomijając większe firmy. Jego zdaniem, rządowa tarcza antykryzysowa skupia się prawie wyłącznie na małych firmach.

– Jest bardzo prawdopodobne, że gdy w końcu zwalczymy epidemię koronawirusa, pojawi się nowa: epidemia biedy i bezrobocia. Już dzisiaj ogromne problemy ma hutnictwo. Z dnia na dzień pogarsza się sytuacja górnictwa i energetyki – podkreślał szef związkowców z „S” w regionie śląsko-dąbrowskim.  

Według Kolorza, rządowa tarcza antykryzysowa skupia się prawie wyłącznie na małych firmach. Jako przykład podał dopłaty do pensji pracowników – możliwość skorzystania z tego rozwiązania zależy od spadku obrotów, a nie przychodów.

– To sprawia, że naprawdę niewiele dużych firm będzie mogło otrzymać to wsparcie – ocenił.

Dodajmy, że 24 marca br. „Solidarność” wystąpiła do Ursuli von der Leyen, szefowej Komisji Europejskiej o zawieszenie systemu opłat za emisję CO2 oraz porzucenie prac nad tzw. Europejskim Zielonym Ładem.  

– Energetyka konwencjonalna, gdy zwolni się ją z opłat narzuconych przez politykę klimatyczną UE, będzie tę energię produkować nieporównywalnie taniej i stabilniej niż OZE. Wyjście z kryzysu gospodarczego będzie kosztować Europę biliony euro, podobnie jak szaleństwo pod nazwą Europejski Zielony Ład. Jednego i drugiego jednocześnie nie udźwigną nawet najbogatsze państwa Unii. Niestety polski rząd w tej sprawie milczy – uważa Dominik Kolorz.

Przypomnijmy, rząd zamierza w najbliższym czasie wprowadzić tarczę antykryzysową 2.0. Jej zapisy poznamy jednak pod koniec tygodnia. Obowiązująca od 1 kwietnia tarcza antykryzysowa, która ma przeciwdziałać gospodarczym skutkom pandemii, przewiduje m.in.: zwolnienie mikrofirm do 9 osób ze składek do ZUS na 3 miesiące (marzec–maj); świadczenie postojowe do ok. 2 tys. zł – dla zleceniobiorców i samozatrudnionych o przychodzie poniżej 3-krotności przeciętnego wynagrodzenia; dofinansowanie wynagrodzeń pracowników – do wysokości 40 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia i uelastycznienie czasu pracy  dla firm w kłopotach.     

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej