W czwartym kwartale ub.r. polski PKB spadł o 2,4 proc. w porównaniu z kwartałem trzecim i był wyższy (po oczyszczeniu z czynników sezonowych) o zaledwie 0,3 proc. licząc rok do roku – wynika z najnowszych danych GUS. To obniżyło roczne tempo wzrostu gospodarczego. Jeśli I kwartał br. będzie na minusie znajdziemy w tzw. technicznej recesji (gdy PKB maleje w dwóch kwartałach z rzędu), która byłoby złym prognostykiem dla światowych instytucji finansowych skupujących dług państwowy.

Nasz PKB w ostatnich trzech miesiącach ub.r. poszedł w dół o 2,4 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem 2022 r., ale o 2 proc. w górę w porównaniu z czwartym kwartałem 2021 r. – PKB „nieoczyszczonego” z wpływu czynników sezonowych (o 0,3 proc. bez tej sezonowości). Rok wcześniej gospodarka szła w górę o 8,5 proc. (2022 r. w porównaniu z 2021 r.) po odbiciu się od skutków pandemii. Ekonomiści wskazują na wpływ stóp procentowych oraz osłabienie unijnego przemysłu oraz wojna na terenie Ukrainy. Wpływ miały też ceny ropy i gazu, których jesteśmy importerem. Nie można wykluczyć, że ceny spadną, tak jak gazu ziemnego, wracając do poziomu z jesieni 2021. Co ciekawe ujemne PKB ma odnotować Szwecja, lider w OZE.

O ile polska gospodarka zacznie odbijać w górę od II kwartału ma szansę uniknąć recesji. Pod koniec stycznia br. GUS poinformował o dynamice gospodarki w całym 2022 r., która wyniosła 4,9 proc., ale nieznany był wpływ inflacji w skali całego PKB na ogólny wskaźnik. Podwyżki stóp procentowych ograniczyły wydatki konsumpcyjne, a spowolnienie w strefie euro to słabsze wyniki polskiego przemysłu.  Komisja Europejska obniżyła prognozy PKB dla Polski w 2023 r. z szacowanych 0,7 proc. do 0,4 proc. Oznacza to spowolnienie gospodarcze. Podwyższona inflacja oraz niskie zaufanie konsumentów i przedsiębiorców będą nadal negatywnie oddziaływać na wzrost gospodarczy – czytamy w raporcie KE.