Co dalej z Pocztą Polską? Będzie we wrześniu br. referendum strajkowe
Związki zawodowe działające w Poczcie Polskiej S.A., w tym NSZZ „Solidarność”, porozumiały się w sprawie przeprowadzenia referendum strajkowego w tej spółce należącej do Skarbu Państwa. Rekompensata za nierentowne usługi świadczone na rzecz naszego Państwa nie stanowi remedium na problemy finansowe Spółki. Ona pokrywa już poniesione koszty, nie przekładając się na trwałą poprawę sytuacji Spółki.
Organizacja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Poczty Polskiej oraz Związek Zawodowy Pracowników Poczty podpisały 1 sierpnia br. porozumienie o przygotowaniu i przeprowadzeniu referendum strajkowego.
Referendum strajkowe w Poczcie Polskiej S.A. ma się odbyć od 9 do 30 września br. Jeszcze w sierpniu br. mają zostać powołane Regionalne Komisje Referendalne, które będą odpowiedzialne za przeprowadzenie głosowania na swoich obszarach działania.
NSZZ „S” od lat alarmuje o trudnej sytuacji narodowego operatora. W kwietniu br. „Solidarność” zorganizowała pikietę przed Ministerstwem Aktywów Państwowych, podczas której kilkaset osób protestowało przeciw planowanym zwolnieniom grupowym i niskim płacom.
W maju br. organizacje związkowe NSZZ „Solidarność” i ZZPP skierowały pismo do premiera Tuska, w którym ostrzegły, że spółce grozi „całkowita zapaść”, a pracę w Poczcie Polskiej może stracić nawet 10 tys. osób.
– Zwracamy się z prośbą o udzielenie zdecydowanego i natychmiastowego wsparcia w walce o zatrzymanie demontażu i likwidacji Poczty Polskiej i niezwłoczne podjęcie poważnej debaty o przyszłości Poczty Polskiej w państwie i społeczeństwie – apelowali do premiera Tuska związkowcy.
Przypomnijmy, że Naczelny Sąd Administracyjny 28 czerwca br. rozpatrywał decyzję poprzedniego Prezesa Rady Ministrów z 16 kwietnia 2020 r. Premier Morawiecki polecił Poczcie Polskiej S.A. przygotowanie i przeprowadzenie wyborów Prezydenta RP w trybie korespondencyjnym.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie 15 września 2020 r. stwierdził nieważność tamtej decyzji. Skargi kasacyjne od wyroku WSA z 2020 r. złożyli pełnomocnicy Poczty Polskiej, jak i prezesa Rady Ministrów. Prezes Rady Ministrów m.in. zarzucił wyrokowi WSA, że błędnie przyjął, iż decyzja podjęta została bez podstawy prawnej, zaś „realizacja polecenia miała na celu przeciwdziałanie COVlD-19, poprzez zapobieżenie rozprzestrzenianiu się wirusa SARS-CoV-2 w wyniku gromadzenia się ludzi w dużych grupach w następstwie realizacji przez nich czynnego prawa do głosowania w wyborach prezydenckich w formie wizyty w lokalu wyborczym”. Prezes Rady Ministrów nakazał, że „finansowanie realizacji polecenia obejmować będzie koszty poniesione przez Pocztę Polską S.A. w związku z realizacją polecenia i nastąpi z części budżetowej, której dysponentem jest minister właściwy do spraw aktywów państwowych oraz na podstawie umowy zawartej przez ww. ministra z Pocztą Polską S.A.”. Decyzja była natychmiast wymagalna i stanowiła podstawę do egzekwowania od Poczty Polskiej S.A. jej realizacji – zgodnie z art. 11 ust. 2 specustawy ustawy covidowej.
Jednak w ocenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie stan prawny (art. 53a par.1 i 1a kodeksu wyborczego) na dzień wydania zaskarżonej decyzji dopuszczał głosowanie korespondencyjne wyłącznie niektórym wyborcom, np. podlegającym w dniu głosowania obowiązkowej kwarantannie, izolacji lub izolacji w warunkach domowych, którzy najpóźniej w dniu głosowania kończyli 60 lat.
W ocenie sądu wybory korespondencyjne, jako niezgodna z prawem obowiązującym w dniu wydania zaskarżonej decyzji wyłączna forma głosowania, nie zapewniały ani równości wyborów, ani bezpośredniości wyborów – podkreślił . Nie może też być uznana za sposób głosowania zapewniający ich tajność.
– Nie było materialnoprawnej podstawy do wydania polecenia Poczcie Polskiej do podjęcia i realizacji czynności zmierzających do przygotowania przeprowadzenia wyborów prezydenckich – mówił sędzia NSA, Maciej Kobak, który był sprawozdawcą.
Pocztowcy powinni domagać się zatem pełnej rekompensaty. W styczniu 2021 r. Krajowe Biuro Wyborcze zadeklarowało, że wypłaci Poczcie Polskiej 53 mln 205 tys. zł rekompensaty za niedobyte wybory planowane na 10 maja 2020 r. Kwota 17 mln 91 tys. 961 zł została uznana przez KBW za niezasadną. Jednak koszt poniesiony przez spółki Skarbu Państwa – wg raportu z kwietnia 2020 r. podpisanego przez Tomasza Zdzikota, ówczesnego prezesa Poczty Polskiej, to 88,2 mln zł, czyli rekompensata, jaką spółka otrzymała, jest o 35 mln zł niższa. Poczta w halach sortowni w Krakowie nadal magazynuje niewykorzystane urny i worki. To też koszty.
Z kolei w czerwcu br. Ministerstwo Aktywów Państwowych podpisało z Pocztą Polską umowę dotyczącą wypłaty innej rekompensaty – z tytułu świadczenia tzw. usługi powszechnej w latach 2021–2022. Kwota płatności na poczet finansowania tzw. kosztu netto wynosi ok. 749 mln 143 tys. zł.
Usługa powszechna to wszelkie ustawowe obowiązki nałożone na Operatora Wyznaczonego niezależnie od ich rentowności. Wypłaty różnego rodzaju rekompensat za świadczenie nierentownych usług powszechnych są szeroko stosowane w krajach unijnych (w Austrii, w Belgii, we Francji), tyle, że wymagają uprzedniej zgody Komisji Europejskiej.
Przypomnijmy, że w najnowszym, tym lipcowo-sierpniowym „Magazynie Solidarność” publikujemy rozmowę z Markiem Dzięcielskim, członkiem Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” i przewodniczącym Komisji Podzakładowej NSZZ „S” Pracowników Poczty Polskiej w Gdańsku.