Chwała bohaterom – żołnierzom Narodowych Sił Zbrojnych

Panie Boże Wszechmogący, daj nam siły i moc wytrwania w walce o Polskę, której poświęcamy nasze życie.  Niech z krwi niewinnie przelanej braci naszych, pomordowanych w lochach gestapo i czeki, niech z łez naszych matek i sióstr, wyrzuconych z odwiecznych swych siedzib, niech z mogił żołnierzy naszych, poległych na polach całego świata – powstanie Wielka Polska. O Mario Królowo Korony Polskiej – błogosław naszej pracy i naszemu orężowi. O spraw Miłościwa Pani Patronko naszych rycerzy, by wkrótce u stóp Jasnej Góry i Ostrej Bramy zatrzepotały polskie sztandary z Orłem Białym i Twym wizerunkiem

– modlili się  żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych.

W Stronnictwie Narodowym oraz w Narodowej Organizacji Wojskowej wybuchł spór, który dotyczył scalenia NOW z ZWZ–AK. 20 września 1942 r. część Narodowej Organizacji Wojskowej, która postanowiła pozostać samodzielna, połączyła siły ze Związkiem Jaszczurczym wraz z Polskim Obozem Narodowo-Syndykalistycznym, Narodową Konspiracją Niepodległości, Narodowo-Ludową Organizacją Wojskową, Zbrojnym Pogotowiem Narodu, Zakonem Odrodzenia Polski, tworząc Narodowe Siły Zbrojne. Dowódcą został płk Ignacy Oziewicz, ps. „Czesław”, a szefem sztabu Stanisław Żochowski. Głównym organem prasowym była „Wielka Polska”.

Nazwa organizacji była pomysłem Zbigniewa Stypułkowskiego, prawnika, dotąd związanego z SN, którego mianowano sekretarzem Tymczasowej Narodowej Rady Politycznej, organu zwierzchniego nad NSZ. Teren jej działania podzielono na sześć inspektoratów: Centralny, Ziem Zachodnich, Górnej Wisły, Grodów Czerwieńskich, Północno-Wschodni i Wschód. Te składały się z okręgów, a okręgi z powiatów.

Deklaracja NSZ (określająca cele wojny) głosiła, że podstawowym celem jest zdobycie naszych granic zachodnich na Odrze i Nysie Łużyckiej. Granice wschodnie RP z 1939 roku  nie mogły podlegać dyskusji. W zakresie spraw wewnętrznych postulowano zlikwidowanie dywersji komunistycznej oraz to, że ogólnonarodowe powstanie antyniemieckie musi być uwzględnione z naszymi aliantami (!).  

Już w październiku 1942 r. sformułowano polski cel wojny, uważając, że „naród niemiecki (…) winien być pozbawiony wszystkich zaborów, dokonanych przez tysiąclecie i być w pełni rozbrojony (…). Bezwzględnym obowiązkiem Narodu Polskiego jest prowadzenie wojny z Niemcami aż do pełnego zwycięstwa, aż armia nasza stanie na szańcu Bolesławów, aż polski sztandar zawiśnie w Berlinie.”

Czym były Narodowe Siły Zbrojne? Przede wszystkim – jedyną niezależną politycznie (!), materialnie i ideologicznie organizacją polityczno-wojskową w polskim podziemiu zbrojnym. Organem politycznym sterującym działaniami NSZ była Tymczasowa Narodowa Rada Polityczna (TNRP), której wydziałem wojskowym kierował August Michałowski „Roman”. W skład TNRP wchodzili działacze Wojennego Zarządu Głównego Stronnictwa Narodowego (secesjoniści z SN) i Organizacji Polskiej (tajna organizacja kierująca konspiracją narodowo-radykalną, której jawnymi strukturami były m.in. Grupa „Szańca”). Oprócz wosjkowych NSZ powołano do życia polityczną organizację pracy cywilnej – Służbę Cywilną Narodu (SCN) – będącą zalążkiem przyszłej administracji państwowej i policji. Zgodnie z ideą ONR NSZ deklarowały się jako obrońca wiary katolickiej. Po zwycięskiej wojnie zakładano wywłaszczenie i unarodowienie zakładów użyteczności publicznej oraz wielkich przedsiębiorstw górniczych (przed 1939 r. należących głownie do Francji), hutniczych i elektrowni znajdujących się w rękach obcego kapitału.

Po płk Ignacym Oziewiczu „Czesławie” (przed wojną dowódca pełnej dywizji piechoty, aresztowany w czerwcu 1943 r.), następnym dowódcą NSZ był płk dypl. Tadeusz Kurcyusz „Morski”, „Mars”, „Żegota” (do śmierci w kwietniu 1944 r.).  

NSZ należały do największych organizacji konspiracyjnych w okupowanej Polsce. We wrześniu 1943 r. liczyły ok. 73 tys. oficerów i żołnierzy, w kwietniu 1944 r. – ok. 90 tys. Pod względem wojskowym dzieliły się na sekcje, drużyny, plutony, kompanie, pułki i brygady. Dysponowały szkołami podchorążych.

NSZ, jako jedyna organizacja podziemna miały w swoich szeregach przedwojennych generałów Wojska Polskiego. Było też duże grono pułkowników, podpułkowników, oficerów dyplomowanych. O płk Ignacym Oziewiczu gen. Stanisław Maczek napisał w nekrologu, że był to „ostatni polski rycerz kresowy”.

Warto przypomnieć, że organizacją konspiracyjną na Pomorzu o proweniencji narodowej (obok struktur NSZ) była Tajna Organizacja Wojskowa Gryf Kaszubski / TOW Gryf Pomorski. Na jej czele stali narodowcy: przywódca duchowy organizacji konspiracyjnych i kapelan WP ks. Józef Wrycza oraz nauczyciel Józef Dambek ps. „Lech”, „Kil”. Ramy organizacyjne „Gryfa” tworzyli przedwojenni działacze Stronnictwa Narodowego oraz Towarzystwa Gimnastycznego Sokół: obok Józefa Dambka, rolnicy z Czarlina Klemens Bronk, Józef i Jan Gierszewscy oraz działacz Stronnictwa Narodowego ze Stężyckiej Huty – Bronisław Brunka.

Po 1945 roku przez propagandę PRL i pseudohistoryków żołnierze NSZ byli odsądzeni od czci i wiary, pozbawieni godności i bezlitośnie szykanowani przez aparat represji. 15 lutego 1947 r. mordercy sądowi skazali ppłk. Stanisława Kasznicę, ostatniego komendanta NSZ-ZJ na śmierć (stracony został w Warszawie 12 maja 1948 r.). Mimo to struktury konspiracyjne NSZ i NOW przetrwały do 1956 r. Z bronią w ręku – do 1951 r. Żołnierzy NSZ jeszcze w latach 90 odrzucały oficjalnie działające związki kombatanckie, m.in. z powodu „zazdrości” o dokonania bojowe tej formacji i zawłaszczanie ich dokonań partyzanckich.

Oto apel dowódcy Pogotowia Akcji Specjalnej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (po NSZ) powiat Wysokie Mazowieckie (powiat „Mazur” NZW), por. Stanisława Grabowskiego „Wiarusa” (z powodu odwagi przez ludność Podlasia nazywany „Szalony Stasiek”) z Wigilii, 24 grudnia 1951 r.

Bracia Polacy!
Bracia, wróćmy pamięcią do tych naszych Kolegów, którzy za swój patriotyzm gniją dzisiaj w więzieniach N.K.W.D. i U.B.P., w kopalniach oraz tajgach Sybiru. Wróćmy pamięcią do tych, którzy za swoje przekonania antykomunistyczne do dziś dnia tułają się od 12-tu lat bez należytej opieki, po całym globie ziemskim. Dziś, kiedy Ojczyzna nasza skuta w kajdanach czerwonej niewoli, w ucisku i terrorze, walczy bohatersko w Kraju Armia N.Z.W. z narzuconym jarzmem, kładąc w ofierze najlepszych synów – patriotów, dziś dla nas ta 12-ta rocznica jest tym bardziej droższa. Każda kropla krwi przelana w walce za wolność i sprawiedliwość musi doprowadzić do celu. Pomagajcie Armii podziemnej, która bije się i krwawi do ostatniego żołnierza, za wolność, sprawiedliwość i niepodległość Ojczyzny. pomagajcie wszystkim ludziom dobrej woli, a wtenczas spełnicie obowiązek wobec Boga i Ojczyzny.
My chcemy Boga!

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej