Belgijskie związki zawodowe prowadzą wielki strajk przeciwko reformie emerytalnej

Belgijskie związki zawodowe m.in. socjalistyczny związek zawodowy ABVV i chrześcijański związek zawodowy ACV, ogłosiły narodowy dzień strajku na poniedziałek 31 marca br. Działania są następstwem szerszego ruchu protestu przeciwko planowanym cięciom przez rząd federalny i przeciwko reformie emerytalnej.

Wspólny front związkowy w regionie Liège FGTB Liège-Huy-Waremme i CSC Liège-Verviers-Ostbelgien prognozuje wysoki poziom partycypacji w akcji protestacyjnej. 31 marca br. mieszkańcy Belgii muszą liczyć się z poważnymi zakłóceniami od transportu po usługi publiczne.

Strajk służb komunalnych i cywilnych zorganizowany w Niemczech przez związkową federację Ver.di

– Pracownicy chcą mieć gwarancje, że ich dotychczasowe prawa nie zostaną im odebrane – mówi Steve Rosseel, przewodniczący CSC/ACV Żywność i Usługi, który reprezentuje szeroki wachlarz zawodów, od pracowników centrów logistycznych dużych sieci handlowych po personel firm sprzątających.

Osoby planujące podróż samolotem muszą przygotować się na duże problemy. Oba główne belgijskie lotniska – w Brukseli-Zaventem i Charleroi – zdecydowały o anulowaniu wszystkich lotów w poniedziałek.

Związki zawodowe domagają się ochrony automatycznej indeksacji płac i emerytur oraz lepszych warunków pracy. Rząd Belgii niedawno ogłosił reformę, która podnosi wiek emerytalny z 65 do 66 lat od 2025 r., a do 67 lat do 2030 r.

31 marca 2025 r. pikiety zablokują dostęp do terenów przemysłowych w całym kraju. Jeśli poparcie będzie silne, strajk może znacząco wpłynąć na usługi publiczne. Strajk generalny w Belgii spowoduje odwołanie lotów do i z Warszawy. 31 marca br. brukselski port nie będzie obsługiwał lotów pasażerskich. Polska linia lotnicza LOT odwołała planowany na poniedziałek jeden rejs z Warszawy do Brukseli i cztery rejsy powrotne.  

Według informacji przekazanych przez wspólny front związkowy FGTB Liège-Huy-Waremme i CSC Liège-Verviers-Ostbelgien, działalność zostanie wstrzymana w wielu przedsiębiorstwach zlokalizowanych w strefach przemysłowych, sektorze transportowym, centrach handlowych, instytucjach publicznych oraz placówkach medycznych, które będą funkcjonować w trybie weekendowym. W sferze sektora edukacyjnego, biorąc pod uwagę odrębną akcję protestacyjną zaplanowaną na 7 kwietnia br., przewiduje się lokalne inicjatywy solidarnościowe.

– Nie jesteśmy w stanie precyzyjnie wskazać miejsc, w których pojawią się pikiety i blokady, jednak spodziewamy się znaczącego poziomu uczestnictwa w strajku, ponieważ obserwujemy narastające społeczne wzburzenie – zaznacza lider związkowy Jean-Marc Namotte.      

Pasażerowie kolei powinni przygotować się na trudności. SNCB wprowadzi ograniczony rozkład jazdy, a szczegółowe informacje o dostępnych połączeniach będą publikowane na stronie internetowej i w aplikacji przewoźnika. Podobnie sytuacja wygląda w TEC, obsługującego transport w Walonii. Wiele linii autobusowych zostanie zawieszonych lub będzie kursować z opóźnieniami.  We Flandrii De Lijn ostrzega przed możliwymi zakłóceniami w ruchu autobusów i tramwajów. Niektóre trasy mogą zostać całkowicie zawieszone. 

W Brukseli mogą wystąpić zakłócenia w działalności banków, supermarketów oraz operatora pocztowego bpost. W prowincji Liège wiele urzędów, szpitali oraz instytucji publicznych będzie działać w ograniczonym zakresie, a niektóre placówki mogą być całkowicie zamknięte. W Charleroi część urzędów i instytucji społecznych również pozostanie zamknięta a pikiety protestacyjne zostaną zorganizowane przed zakładami przemysłowymi, takimi jak browary, magazyny dużych koncernów spożywczych oraz zakłady produkcyjne.

Strajk wpłynie również na sektor morski. Związki zawodowe spodziewają się, że protesty obejmą również pilotów statków wzdłuż wybrzeża, co może doprowadzić do opóźnień w żegludze na Morzu Północnym.  

Z powodu strajku generalnego w Belgii, PLL LOT zdecydowało się na odwołanie lotów: LO232 o godz. 7:50, LO236 o 10:15, LO238 o 16:50 i LO234 o 19:40 z Brukseli oraz LO235 o godz. 7:15 z Warszawy. 

Związki zawodowe w Belgii uznały ostatnie reformy rządu federalnego za „deklarację wojny”. Główne punkty sporne to ochrona automatycznej indeksacji płac, emerytur oraz poprawa warunków pracy. Rząd Belgii wprowadził reformę, która podnosi wiek emerytalny z 65 do 66 lat od 2025 r., a następnie do 67 lat od 2030 r. Osoby urodzone przed 1960 r. mogą nadal przechodzić na emeryturę w wieku 65 lat.

Przypomnijmy rok 2012. Wówczas premier Tusk i prezydent Komorowski wbrew obietnicom wyborczym zdecydowali o stopniowym podnoszeniu wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn do 67 lat. Przyniosło to im przegrane w wyborach parlamentarnych i prezydenckich. Rządowy projekt Sejm przyjął 11 maja 2012 r. „Za” głosowali wszyscy posłowie PO, prawie wszyscy PSL i Ruchu Palikota. Przeciwko było PiS, SLD oraz Solidarna Polska.

W tym czasie pod gmachem na Wiejskiej demonstrowała „Solidarność”, której przedstawicieli nie wpuszczono na salę plenarną. Związkowcy, którzy nie zgadzają się na wydłużenie wieku emerytalnego, zablokowali wyjścia z Sejmu. 1 czerwca 2012 r. prezydent podpisał ustawę emerytalną i przepisy podnoszące wiek emerytalny do 67 lat wejdą w życie. Bronisław Komorowski zapowiedział, że ta ustawa nie kończy prac nad reformą systemem polityki społecznej. Ustawa przewidywała, że od 2013 r. wiek emerytalny będzie wzrastał o trzy miesiące każdego roku. Tym samym mężczyźni osiągnęliby  wiek emerytalny 67 lat w 2020 r., a kobiety – w 2040 r.

„Solidarność” domagała się przeprowadzenia referendum emerytalnego. Pod wnioskiem o jego organizację NSZZ „S” zebrał  2 miliony podpisów wyrzuconych do kosza. Związkowcy przygotowali własną kampanię „Stop 67”.   

Od października 2017 roku wiek emerytalny wynosi ponownie 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Obecnie ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreśla, że „na razie nie ma mowy o podwyższeniu wieku emerytalnego w Polsce”.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej