Rządzącym juz dziękujemy!

Jak można się było domyślić, rząd całkowicie zlekceważył wielotysięczną manifestację, podkreślając tym samym zasadność jej głównego hasła – Dość lekceważenia społeczeństwa. A właśnie że nie dość – dają do zrozumienia rządzący. Wprawdzie jeszcze nie pokazują ludziom „gestu Kozakiewicza”, ale nic straconego. I tak postąpili łaskawie nie wykorzystując „monopolu państwa na przemoc”, choć bez drobnych prowokacji się nie obyło – jak ta, gdy nieznany pan usiłował wejść na teren stoczniowego miasteczka przed Sejmem. Zdradziła go kabura pistoletu wystająca spod kurtki… Nie mieli tyle szczęścia manifestujący w 2002 r. w obronie miejsc pracy stoczniowcy. Rzeczpospolita w majestacie prawa po 11 latach procesu skazała m.in. przywódcę strajku w Stoczni Gdynia w 1980 r. Andrzeja Kołodzieja. Władcy PRL-u deportowali go z kraju, a niezależny sąd III RP wsadza do więzienia. Stoczni Gdynia już nie ma. Jest za to „zielona wyspa”, na której uniewinnia się komunistycznych zbrodniarzy, a wsadza manifestujących obywateli!

„S” zgodnie z zapowiedzią rozpoczęła zbieranie podpisów pod wnioskiem o samorozwiązanie parlamentu. Widać jak na dłoni, że tylko zmiana obecnego układu może zmienić sytuację w kraju. Te podpisy nie mają pozornie siły sprawczej, choć może powinny. Referenda samorządowe pokazują, że można skutecznie wyrazić obywatelskie niezadowolenie wobec łamania przedwyborczych obietnic. Na razie jednak powinniśmy w ten sposób zamanifestować swój sprzeciw. Pokażmy, ilu nas jest. Niech to będzie przygotowanie do wyborów, podczas których ostatecznie „podziękujemy” tej parlamentarnej większości za ostatnie lata budowania Polski dla nielicznych.

Jacek Rybicki

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej